Post by AMXPost by JarosÅaw SokoÅowskiNo i to jest bardzo dobry początek. Trzeba zdefiniować co się chce
osiągnąć, a następnie jak to robić. I w końcu klarownie opisać,
by ktoś, kto ma tego używać pojął ideę w lot. Może być tak: "Styl
ten jest rozszerzeniem stylu article,
dokładniej, jest to dostosowanie stylu article do wymogów
(niekoniecznie najrozsądniejszych) wydawnictwa. W związku z tym,
oprócz dwujęzyczności mamy cały szereg elementów nieistotnych z
punktu widzenia rozważanago problemu.
Wielką zaletą TeXa jest to, że Bogu można oddać co boskie, a cesarzowi
cesarskie. Wygląd publikacji może być taki, jak się wydawnictwu wydaje,
że być powinien. A *sposób opisu tekstu* w manuskrypcie -- to już inna
sprawa, która wydawcę nie powinna obchodzić. Te rzeczy trzeba umieć
oddzielić. Jeden dodatek do stylu article zmienia wygląd składu,
a drugi wzbogaca repertuar poleceń logicznego formatowania. Więc
nieistotnośc jest obustronna -- rozważany problem nie może wpływać
na zmiany formatowania czynione na potrzeby wydawcy.
Post by AMXPost by JarosÅaw SokoÅowskisłuży do dodawania wstawek w języku alternatywnym do tekstu
pisanego w języku podstawowym. Wstawki dodawane są za pomocą
poleceń rozpoczynających się prefiksem "\alt", będących
odpowiednikiem poleceń standardowych, np. obok polecenia
\caption zostało udostępnione polecenie \altcaption. Pełna
lista poleceń alternatywnych znajduje się poniżej:...".
Post by AMXAutor wie w jakim języku pisze, więc wie czy najpierw jest
abstract czy streszczenie. Latex będzie wiedział, jeśli makra
będzie rozwijał późno, kiedy już będzie znany język dokumentu.
No właśnie: autor wie. Ale czy my musimy o wszystkim mówić LaTeXowi
i o wszystko go pytać? Czy wielką niedogodnościa by było użycie dwóch
plików ze stylami: altenglish.sty i altpolish.sty, ktorę dodają do
artykułu język angielski albo polski jako alternatywny? Jeśli napisze
się je porzadnie, czyli tak, że wszystkie napisy są zdefiniowanie na
początku, a dopiero później następują definicje \altwhatever (albo
nawet są inputowanie), to dodanie altfrench.sty albo altgerman.sty
będzie kwestią chwili.
Jakkolwiek pierwotny zamiar dotyczył konkretnego wydawnictwa,
więc tworzenie czegoś bardziej uniwersalnego nie wydawało się
sensowen, to powyższe nasunęło mi myśl, że problem jest jednak
nie taki bardzo jednostkowy.
Ponieważ jest w tej chwili moda na język angielski, więc
stosunkowo często pojawia się problem podwójnych podpisów i dwu
streszczeń. Wydaje się, że ten problem warto wydzielić jako
osobny od formatowania całości i porządnie rozwiązać.
Ja to wymyśliłem naprędce, ale po przemyśleniu pomysł z prefiksem
"\alt" wydaje mi się takim porządnym rozwiązaniem.
Post by AMXZ założenia jednym z języków jest angielski a drugim narodowy.
Jeśli językiem tekstu jest język anagielski to pierwszy podpis
jest po angielsku i tytułuje się Figure/Table etc. Drugi jest w
języku narodowym i tytułuje się odpowiednio.
Natomiast jeśli językiem tekstu jest język narodowy to kolejność
jest odwrócona.
To rozumiem, to dla mnie oczywiste. Dodam jeszcze, że widywałem
teksty, które w podpisach mają więcej niż jeden dodatkowy język.
Post by AMX1. W zależności od czego przełączać kolejność i jakich
mechanizmów użyć. Przyznaję, że na tym etapie jest to dla mnie
drugorzędne.
Dla mnie w ogóle jest drugorzędne. Albo trzecio- lub czwartorzędne.
Jeśli nie całkiem bezrzędne. Jeśli do tej pory wyrażałem się niejasno,
to myśl swą powtórzę. Jest język podstawowy, w którym napisany został
artykuł. We wszelkich podpisach i opisach on zawsze występuje jako
pierwszy. Dodatki opisane przez "\alt-makra" zawsze będą na drugim
miejscu. Jeśli załaduję plik altpolish.sty, to w tym drugim, robionym
poleceniem \altsummary wystąpi tytuł "Streszczenie". A jeśl załaduję
altfrench.sty -- "Résumé".
Można iść dalej i sprytniej zdefiniować te alty dopuszczając dodatkowy
parametr. I tak na przykład można w manuskrypcie dodać \altsummary[pl]{...}
oraz \altsummary[fr]{...}, a na wydruku pojawi się tylko treść tego,
które było dopuszczone w preambule przez załadowanie altcośtam.sty
(jeśli nie chcemy drukować dodatków, ładujemy altnull.sty).
Post by AMX2. Jak elegancko przdefiniowywać nazwy. Bo to przedefininowannie
ma być cykliczne.
Nie rozumiem o jaką cykliczność tu chodzi. Elegancką robotą to trzeba
będzie się wykazać, by \altcaption przykleiło się do rysunku czy
innej tabeli i poddało się LaTeXowym manipulacjom przy ustawianiu
'floats' na wydruku. Same napisy, to ja bym w tych makrach wywoływał
Post by AMXKręcił się kółko
AMX
PS. Przepraszam za duże opóźnienia ale jakoś doba nie chce w żaden
sposób się wydłużyć.
E tam, takie gadanie. W paleozoiku doba trwała 23 godziny. No i proszę,
jak nam się do tej pory poprawiło! A to jeszcze nie koniec, wydłuża się
cały czas. Zatem opóźnienia są wskazane, czas działa na naszą korzyć.
Im dłużej się będzie z robota zwlekać, tym więcej będzie później czasu,
gdy wszystko trzeba będzie w dwa dni odwalić. Ja sobie zawsze to tak
tłumaczę. I dobrze na tym wychodzę.
--
Jarek