Discussion:
Jak pozbyc sie ligatur
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
GLaF
2009-08-18 09:56:16 UTC
Permalink
Nie jest to pytanie, ale info dla szukających sposobu na eleganckie
pozbycie się ligatur typu ff, fl, fi w całym dokumencie.

Kiedyś szukałem informacji na ten temat, ale nic nie znalazłem, ostatnio
znowu poszukałem i znalazłem, ale tylko po angielsku, więc niech będzie i
po polsku.

Dokument należy kompilować w miarę nowym programem pdflatex.
Użyć pakietu microtype i w preambule umieścić wpis:
\DisableLigatures[f]{encoding = *, family = * }

U mnie wygląda to tak:
\usepackage[babel, protrusion=false, expansion=false]{microtype}
% pakiet zawiera polecenie \DisableLigatures
\DisableLigatures[f]{encoding = *, family = * }
% pozbywamy się ligatur zaczynających się na 'f' dla wszystkich fontów

Opcje "[babel, protrusion=false, expansion=false]" nie są to konieczne.
Opis pakietu microtype:
http://www.tex.ac.uk/tex-archive/macros/latex/contrib/microtype/microtype.pdf

Jeśli ktoś zna jakieś skutki uboczne takiego wyłączania ligatur, proszę
pisać.

Pozdrawiam.


Słowa kluczowe dla google:
latex, wyłączanie ligatur, jak pozbyć się ligatur, jak wyłączyć ligatury
--
GLaF
Jarosław Sokołowski
2009-08-18 10:05:37 UTC
Permalink
Post by GLaF
Jeśli ktoś zna jakieś skutki uboczne takiego wyłączania ligatur,
proszę pisać.
Najważniejszym negatywnym skutkiem wyłączenia ligatur będzie to,
że w tekscie nie będzie ligatur.
--
Jarek
GLaF
2009-08-18 10:22:26 UTC
Permalink
Post by Jarosław Sokołowski
Post by GLaF
Jeśli ktoś zna jakieś skutki uboczne takiego wyłączania ligatur,
proszę pisać.
Najważniejszym negatywnym skutkiem wyłączenia ligatur będzie to,
że w tekscie nie będzie ligatur.
Dodam, że ten sposób nie wyłącza ligatur typu pauza, półpauza, cudzysłowy
itp. Wyłącza tylko ligatury na 'f'.
--
GLaF
Jarosław Sokołowski
2009-08-18 11:04:08 UTC
Permalink
Post by GLaF
Post by Jarosław Sokołowski
Post by GLaF
Jeśli ktoś zna jakieś skutki uboczne takiego wyłączania ligatur,
proszę pisać.
Najważniejszym negatywnym skutkiem wyłączenia ligatur będzie to,
że w tekscie nie będzie ligatur.
Dodam, że ten sposób nie wyłącza ligatur typu pauza, półpauza,
cudzysłowy itp.
Jeszcze by tylko tego brakowało.
Post by GLaF
Wyłącza tylko ligatury na 'f'.
A takich na przykład na 's' albo na 'c' nie wyłącza? Słabo się stara.
--
Jarek
GLaF
2009-08-18 23:34:09 UTC
Permalink
Post by Jarosław Sokołowski
Post by GLaF
Wyłącza tylko ligatury na 'f'.
A takich na przykład na 's' albo na 'c' nie wyłącza?
Jeszcze mi się takie nieproszone nie pojawiły.
--
GLaF
Jarosław Sokołowski
2009-08-18 23:40:41 UTC
Permalink
Post by GLaF
Post by Jarosław Sokołowski
Post by GLaF
Wyłącza tylko ligatury na 'f'.
A takich na przykład na 's' albo na 'c' nie wyłącza?
Jeszcze mi się takie nieproszone nie pojawiły.
Bo z ligaturami tak właśnie jest, że są tylko proszone.
--
Jarek
GLaF
2009-08-19 00:00:08 UTC
Permalink
Post by Jarosław Sokołowski
Bo z ligaturami tak właśnie jest, że są tylko proszone.
Przez twórcę fontów - owszem. Ale przez ich użytkownika - niekoniecznie.
A wyprosić je z dokumentu LaTeXowego do niedawna nie było łatwo i
przyjemnie.
--
GLaF
Jarosław Sokołowski
2009-08-19 00:24:36 UTC
Permalink
Post by GLaF
Post by Jarosław Sokołowski
Bo z ligaturami tak właśnie jest, że są tylko proszone.
Przez twórcę fontów - owszem. Ale przez ich użytkownika
- niekoniecznie.
Twórca jest po to, żeby tworzyć. Użytkownik po to, by użytkować.
W czcionkach wystruganych przez Gutenberga ligatur było kilkadziesiąt.
Po prostu inaczej się takiej fraktury zrobić nie dało. Z czasem pismo
podlegało uproszczeniom, liczba ligatur malała. Gdy technika ruchomych
czcionek przeżywała swój największy rozkwit, ligatur było kilka
do kilkunastu. Zależnie od kroju pisma. I jeszcze drugie tyle ligatur
niewidocznych -- takich, co je w fotoskładzie i druku cyfrowym zastąpiły
podcięcia (kerning). Dzisiaj projektórje się również takie fonty, które
dają sobie radę w ogóle bez ligatur. Ale nie znaczy to, że z tych, które
je mają, byle kto może je sobie ot tak usuwać.
Post by GLaF
A wyprosić je z dokumentu LaTeXowego do niedawna nie było łatwo
i przyjemnie.
W ogóle robić rzeczy paskudne nie jest przyjemnie. A czy łatwo -- to
zależy komu.
--
Jarek
GLaF
2009-08-19 00:39:34 UTC
Permalink
Post by Jarosław Sokołowski
Dzisiaj projektórje się również takie fonty, które
dają sobie radę w ogóle bez ligatur. Ale nie znaczy to, że z tych, które
je mają, byle kto może je sobie ot tak usuwać.
Dzięki panu Schlichtowi teraz nawet taki byle kto jak ja, może je sobie ot
tak usuwać :)
Post by Jarosław Sokołowski
W ogóle robić rzeczy paskudne nie jest przyjemnie.
Każdy ma swoją wrażliwość i swoje poczucie estetyki. Dla mnie np. słowo
'bibliografii' z ligaturą 'fi' wygląda paskudnie. Rzecz gustu (nie mam tu
na myśli szanownej Grupy Użytkowników...).
--
GLaF
Jarosław Sokołowski
2009-08-19 08:34:01 UTC
Permalink
Post by GLaF
Ale nie znaczy to, że z tych, które je mają, byle kto może je sobie
ot tak usuwać.
Dzięki panu Schlichtowi teraz nawet taki byle kto jak ja, może
je sobie ot tak usuwać :)
No cóż, pan Schlicht, to nie Wujek Samo Dobro. Każdemu może się
przytrafić, że zrobi coś, czego skutków nie przewidzi.
Post by GLaF
W ogóle robić rzeczy paskudne nie jest przyjemnie.
Każdy ma swoją wrażliwość i swoje poczucie estetyki. Dla mnie
np. słowo 'bibliografii' z ligaturą 'fi' wygląda paskudnie.
Rzecz gustu (nie mam tu na myśli szanownej Grupy Użytkowników...).
Załóżmy na chwilę, że słowo 'bibliografii' jest Słowem Wyjątkowym,
które zasługuje na Wyjątkowe Traktowanie. Czy z tego powodu trzeba
paskudzić z automatu inne słowa?
--
Jarek
GLaF
2009-08-19 10:41:54 UTC
Permalink
Post by Jarosław Sokołowski
Załóżmy na chwilę, że słowo 'bibliografii' jest Słowem Wyjątkowym,
które zasługuje na Wyjątkowe Traktowanie. Czy z tego powodu trzeba
paskudzić z automatu inne słowa?
Oczywiście nie trzeba. Ale moją intencją było pozbycie się wszystkich
f-ligatur.
--
GLaF
Jarosław Sokołowski
2009-08-19 11:04:09 UTC
Permalink
Post by GLaF
Post by Jarosław Sokołowski
Załóżmy na chwilę, że słowo 'bibliografii' jest Słowem Wyjątkowym,
które zasługuje na Wyjątkowe Traktowanie. Czy z tego powodu trzeba
paskudzić z automatu inne słowa?
Oczywiście nie trzeba. Ale moją intencją było pozbycie się wszystkich
f-ligatur.
Wiem. Stąd moja pierwsza uwaga będąca odpowiedzią na pytanie o skutki
uboczne.
--
Jarek
GLaF
2009-08-19 16:04:10 UTC
Permalink
Post by Jarosław Sokołowski
Post by GLaF
Oczywiście nie trzeba. Ale moją intencją było pozbycie się wszystkich
f-ligatur.
Wiem. Stąd moja pierwsza uwaga będąca odpowiedzią na pytanie o skutki
uboczne.
Dla jednych uboczne, dla innych pożądane.
--
GLaF
Jarosław Sokołowski
2009-08-20 19:09:59 UTC
Permalink
Post by GLaF
Post by Jarosław Sokołowski
Post by GLaF
Oczywiście nie trzeba. Ale moją intencją było pozbycie się wszystkich
f-ligatur.
Wiem. Stąd moja pierwsza uwaga będąca odpowiedzią na pytanie o skutki
uboczne.
Dla jednych uboczne, dla innych pożądane.
To są dwie różne kategorie oceny. Skutki uboczne mogą okazać się pozytywne,
zamyślone wcześniej skutki mogą być ogólnie niepożądane. To jest właśnie
ten przypadek.
--
Jarek
GLaF
2009-08-20 23:08:35 UTC
Permalink
Post by Jarosław Sokołowski
Skutki uboczne mogą okazać się pozytywne,
zamyślone wcześniej skutki mogą być ogólnie niepożądane. To jest właśnie
ten przypadek.
Mamy odmienne zdania w tej sprawie.
Ta dyskusja do niczego nie prowadzi. Pozwolę sobie już jej nie ciągnąć
dalej.
--
GLaF
Wojtek
2009-08-20 19:19:57 UTC
Permalink
Post by GLaF
Nie jest to pytanie, ale info dla szukających sposobu na eleganckie
pozbycie się ligatur typu ff, fl, fi w całym dokumencie.
No tak, no tak... Ligatury jak ligatury.

Pytanie jest takie:: Czemu są aż tak złe, że trzeba się ich pozbywać?

Wojtek

PS Z czystej ciekawości pytam:-)
GLaF
2009-08-20 22:52:49 UTC
Permalink
Post by Wojtek
No tak, no tak... Ligatury jak ligatury.
Pytanie jest takie:: Czemu są aż tak złe, że trzeba się ich pozbywać?
Wcale nie trzeba. Nigdzie nie napisałem, że powinniśmy się ich pozbyć.
Podałem jedynie sposób, który pozwala się ich pozbyć szybko, łatwo i
wygodnie. Dotychczasowe sposoby były bardzo uciążliwe lub zbyt
skomplikowane dla niezaawansowanych użytkowników. Wspomniana opcja w
pakiecie microtype jest od jakichś dwóch lat, więc jest mało znana i nie
znalazłem na jej temat nic po polsku.
Każdy kto chce się pozbyć ligatur sam najlepiej wie dlaczego chce to
zrobić.
Post by Wojtek
PS Z czystej ciekawości pytam:-)
Jeśli o mnie chodzi, to przyczyny są dwie:
1) Nie podobają mi się. Byćmoże dlatego że czytam "złe" książki i gazety i
to moje poczucie estetyki jest spaczone. Nie wnikam. Faktem jest, że
zmniejszają moją przyjemność z czytania.
2) Kwestia technicza. Czasem tekst napisany w LaTeX'u i skompilowany do
pdf-a trzeba zamienić na inny format (np .txt). Nie wszystkie programy
sobie z tym radzą, zwłaszcza z obsługą diakrytyków i ligatur. O ile z
obsługą diakrytyków nie jest tak źle i dość łatwo zauważyć niezgodność, to
często trudniej jest sprawdzić ligatury, a z ich poprawną konwersją wiele
programów sobie nie radzi.
--
GLaF
Michal Jankowski
2009-08-22 22:19:36 UTC
Permalink
Post by GLaF
1) Nie podobają mi się. Byćmoże dlatego że czytam "złe" książki i gazety i
to moje poczucie estetyki jest spaczone. Nie wnikam. Faktem jest, że
zmniejszają moją przyjemność z czytania.
Ja mam to samo. Wychowałem się polskojęzycznych tekstach składanych w
ogromnej większości bez ligatur ff i fi.

Od dawna szukam fontu do texa bez tych ligatur i zawsze mnie wszyscy
tylko opieprzają. Dziękuję za poradę.

MJ
Jarosław Sokołowski
2009-08-23 20:18:46 UTC
Permalink
Post by Michal Jankowski
Post by GLaF
1) Nie podobają mi się. Byćmoże dlatego że czytam "złe" książki i gazety i
to moje poczucie estetyki jest spaczone. Nie wnikam. Faktem jest, że
zmniejszają moją przyjemność z czytania.
Ja mam to samo. Wychowałem się polskojęzycznych tekstach składanych w
ogromnej większości bez ligatur ff i fi.
Od dawna szukam fontu do texa bez tych ligatur i zawsze mnie wszyscy
tylko opieprzają. Dziękuję za poradę.
Chyba kiedyś byłem w gronie tych opieprzających. Przy okazji opieprzania
przeprowadziliśmy wtedy badanie książek, cośmy się na nich wychowywali.
Faktem jest, że wiele książek (beletrystyki, ale nie tylko) składanych
było wtedy w Polsce fontem jakiegoś fotoskładu, który nie tylko nie miał
ligatur, ale między literami był spory odstęp. Font się chyba nazywał
Exelsior albo jakoś tak. Natomiast starannie wydane pozycje ligatury miały.
Z tym że ligatury te mało rzucały się w oczy, co zresztą jest cechą dobrego
fontu. Dlatego też nie wszyscy pamiętają.

Dzisiaj jest inaczej, rozpanoszył się wszędzie font Times Roman. On jest
tak zrobiony, że np. litery "f" i "i" następujące po sobie wyglądają
bardzo źle. A ligatura "fi" z kolei mocno rzuca się w oczy. Czyli tak źle
i tak niedobrze. Zwłaszcza jak kto nieprzyzwyczajony.

Sytuacja jak w Times Roman jest raczej wyjątkiem niż regułą. Jest sporo
fontów, w których ligatury "fi" i "fl" są na zasadzie "jest taka pozycja
w tablicy kodowej, to wstawmy tam coś". Wyglądają jak dwie następujące
po sobie litery. Ja bym radził używać takich. W nich można ligatury bez
bólu wyłączyć. A właściwie powinien zrobić to ten, kto przygotowywał
pliki TFM do tych fontów. Wyłaczanie "na dziko" ligatur w fontach,
w których zostały one specjalnie starannie zaprojektowane, to już inna
sprawa.
--
Jarek
Zeissmann
2009-09-07 06:33:22 UTC
Permalink
Post by Jarosław Sokołowski
Jest sporo
fontów, w których ligatury "fi" i "fl" są na zasadzie "jest taka pozycja
w tablicy kodowej, to wstawmy tam coś". Wyglądają jak dwie następujące
po sobie litery. Ja bym radził używać takich. W nich można ligatury bez
bólu wyłączyć.
O właśnie, to samo przyszło mi do głowy. To się nazywa
bodajże ,,ligatura cofnięta'' -- czcionka jest tak zaprojektowana, że
nie potrzebuje ligatur. Dobrym przykładem takiej czcionki jest Gentium
-- bardzo ładna, całkowicie wolna czcionka unicode'owa. Niestety nie
ma dla niej wsparcia dla LaTeXa. Ale może ktoś się teraz pokusi o
napisanie pakietu do jej obsługi?...

Pozdrawiam
Jarosław Sokołowski
2009-09-07 09:25:07 UTC
Permalink
Jest sporo fontów, w których ligatury "fi" i "fl" są na zasadzie
"jest taka pozycja w tablicy kodowej, to wstawmy tam coś".
Wyglądają jak dwie następujące po sobie litery. Ja bym radził
używać takich. W nich można ligatury bez bólu wyłączyć.
O właśnie, to samo przyszło mi do głowy. To się nazywa bodajże
,,ligatura cofnięta'' -- czcionka jest tak zaprojektowana, że
nie potrzebuje ligatur. Dobrym przykładem takiej czcionki jest
Gentium -- bardzo ładna, całkowicie wolna czcionka unicode'owa.
Niestety nie ma dla niej wsparcia dla LaTeXa. Ale może ktoś się
teraz pokusi o napisanie pakietu do jej obsługi?...
O co chodzi z tym wsparciem dla LaTeXa? Ja się na LaTeXu nie znam,
ale przy okazji ostatniej dyskusji na temat fontu Baskerville wyszło,
że potrzebne są do tego trzy pliki zawierające głównie nazwy fontów.
Przerobienie stylu Baskerville czy Times na Gentium powinno sprowadzać
się do prostej operacji "find&replace" w edytorze. A może ja znów czegoś
nie rozumiem?
--
Jarek
Zeissmann
2009-09-09 13:45:07 UTC
Permalink
Post by Jarosław Sokołowski
O co chodzi z tym wsparciem dla LaTeXa? Ja się na LaTeXu nie znam,
ale przy okazji ostatniej dyskusji na temat fontu Baskerville wyszło,
że potrzebne są do tego trzy pliki zawierające głównie nazwy fontów.
Przerobienie stylu Baskerville czy Times na Gentium powinno sprowadzać
się do prostej operacji "find&replace" w edytorze. A może ja znów czegoś
nie rozumiem?
Nigdy się w to za bardzo nie zagłębiałem, na razie w zupełności
wystarczają mi fonty cm (czy raczej lm). Ale eksperymentowałem kiedyś
z polskimi fontami dostępnymi na stronach GUST-u i z tego co pamiętam,
żeby takiej czcionki użyć w LaTeXu, potrzeba mieć specjalny pakiet,
który wywołuje się tak samo jak każdy inny, przez /usepackage{}. Jest
to jednocześnie deklaracja, jakiej czcionki chce się używać w
dokumencie. Z resztą żeby użyć fontu Latin Modern też trzeba dopisać w
preambule /usepackage{lmodern}. A przynajmniej ja tak robię. Może jest
jakiś lepszy sposób.

Ponadto na stronie projektu Gentium jest napisane wprost, że nie ma
wsparcia dla LaTeXa, ale jeśli ktoś by się podjął napisać stosowny
pakiet, to chętnie go zamieszczą na swojej stronie.

Nie czytałem wątku o Baskerville zbyt dogłębnie, muszę się z nim
zapoznać. Ale jeśli ktoś ma coś więcej do powiedzenia w temacie to
chętnie poczytam.

Pozdrawiam
Jarosław Sokołowski
2009-09-09 23:41:49 UTC
Permalink
Post by Zeissmann
Post by Jarosław Sokołowski
O co chodzi z tym wsparciem dla LaTeXa?
[...]
Post by Zeissmann
żeby takiej czcionki użyć w LaTeXu, potrzeba mieć specjalny pakiet,
który wywołuje się tak samo jak każdy inny, przez /usepackage{}. Jest
to jednocześnie deklaracja, jakiej czcionki chce się używać w
dokumencie. Z resztą żeby użyć fontu Latin Modern też trzeba dopisać w
preambule /usepackage{lmodern}. A przynajmniej ja tak robię. Może jest
jakiś lepszy sposób.
Przeprowadziłem dogłębną analizę takiego pakietu. Trudne to nie było,
bo tam raptem kilka linijek. Najważniejszą wydała mi się taka:

\renewcommand{\rmdefault}{pnb}

Wygląda zrozumiale, zwłaszcza jeśli się wie, że pliki z metrykami tej
rodziny fontów mają nazwy zaczynające się od "pnb". Idea pakietów o takim
działaniu wydaje mi się mocno ograniczona. Co wtedy, gdy koś chce mieć
w jednym dokumencie dostęp do więcej niż jednej rodziny fontów?
Post by Zeissmann
Ponadto na stronie projektu Gentium jest napisane wprost, że nie ma
wsparcia dla LaTeXa, ale jeśli ktoś by się podjął napisać stosowny
pakiet, to chętnie go zamieszczą na swojej stronie.
Na płocie kiedyś napisane było DUPA. Podobno też ktoś uwierzył i potem
długo musiał drzazgi wyciągać.
Post by Zeissmann
Nie czytałem wątku o Baskerville zbyt dogłębnie, muszę się z nim
zapoznać. Ale jeśli ktoś ma coś więcej do powiedzenia w temacie to
chętnie poczytam.
Mnie ten wątek skłonił do zrobienia porządku w systemie. W efekcie napisałem
sobie skrypt (korzystający z FontForge, patchowanego lub nie), który instaluje
fonty TTF i OTF ze wskazanego katalogu. Linijek ma 40 i działa bezbłędnie.
Jakiś pożytek więc z tego mam.
--
Jarek
Zeissmann
2009-09-10 06:54:25 UTC
Permalink
Post by Jarosław Sokołowski
Idea pakietów o takim
działaniu wydaje mi się mocno ograniczona.
Od razu ograniczona. Pewnie łatwiej zadeklarować pakiet niż wpisywać
ręcznie do dokumentu wszystko co w nim siedzi. Chociaż fakt, że taki
pakiet nie jest chyba trudny do napisania...
Post by Jarosław Sokołowski
Co wtedy, gdy koś chce mieć
w jednym dokumencie dostęp do więcej niż jednej rodziny fontów?
A po co komu dostęp do więcej niż jednej rodziny fontów?! :) Ale na
poważnie -- to pozwala przynajmniej zadeklarować globalnie główną
czcionkę a pozostałe można już ręcznie dodawać.
Post by Jarosław Sokołowski
Post by Zeissmann
Ponadto na stronie projektu Gentium jest napisane wprost, że nie ma
wsparcia dla LaTeXa, ale jeśli ktoś by się podjął napisać stosowny
pakiet, to chętnie go zamieszczą na swojej stronie.
Na płocie kiedyś napisane było DUPA. Podobno też ktoś uwierzył i potem
długo musiał drzazgi wyciągać.
Czyli, że co? Nie umieszczą takiego pakietu? Jestem zawiedziony... :P

Pozdrawiam,
Zeissmann
Jarosław Sokołowski
2009-09-10 11:29:05 UTC
Permalink
Post by Zeissmann
Idea pakietów o takim działaniu wydaje mi się mocno ograniczona.
Od razu ograniczona. Pewnie łatwiej zadeklarować pakiet niż wpisywać
ręcznie do dokumentu wszystko co w nim siedzi.
E tam od razu łatwiej. Nie widzę wielkiej różnicy trudności między
napisaniem "\usepackage{xyz}" a "\renewcommand{\rmdefault}{xyz}"
Post by Zeissmann
Chociaż fakt, że taki pakiet nie jest chyba trudny do napisania...
To rzecz względna. Niektórzy (jak niżej podpisany) mogą czuć wewnętrzny
opór, gdy trzeba arbitralnie wybrać, co ten pakiet ma definiować jako
"\sfdefault" i "\ttdefault"
Post by Zeissmann
Co wtedy, gdy koś chce mieć w jednym dokumencie dostęp do więcej
niż jednej rodziny fontów?
A po co komu dostęp do więcej niż jednej rodziny fontów?! :) Ale na
poważnie -- to pozwala przynajmniej zadeklarować globalnie główną
czcionkę a pozostałe można już ręcznie dodawać.
Tak zupełnie poważnie, to jest dokładnie odwrotnie. Są duże rodziny
fontów, które obok wytłuszczeń, pochyleń i skursywień, mają wersje
szeryfowe, bezszeryfowe i o stałej szerokości znaku. Wtedy jest jakiś
sens w zrobieniu pakietu, który wszędzie zdefiniuje fonty z tej rodziny.
Ale z tego co widzę, font Gentium taki nie jest -- ma tylko cztery
podstawowe odmiany.
Post by Zeissmann
Post by Zeissmann
Ponadto na stronie projektu Gentium jest napisane wprost, że nie ma
wsparcia dla LaTeXa, ale jeśli ktoś by się podjął napisać stosowny
pakiet, to chętnie go zamieszczą na swojej stronie.
Na płocie kiedyś napisane było DUPA. Podobno też ktoś uwierzył i potem
długo musiał drzazgi wyciągać.
Czyli, że co? Nie umieszczą takiego pakietu? Jestem zawiedziony... :P
Czyli że wsparcie jest, tak samo jak w przypadku każdego innego fontu.
Ja taki pakiet mogę napisać w mniej więcej pięć minut, ale większego
sensu w tym nie widzę. Font jest wolny, więc można do pakietu dołączyć
również pliki PFB. Ale i tak zaraż ktoś się będzie skarżył, że u niego
to nie działa (bo zapomniał przeindeksować bazę plików, bo to, bo śmo).
Samodzielne instalowanie fontów do LaTeXa jest bardzo proste, jeśli się
wie o co chodzi. A ja jestem zwolennikiem takiego podejścia do rzeczy,
że trzeba wiedzieć co się robi.
--
Jarek
Zeissmann
2009-09-10 13:39:25 UTC
Permalink
Post by Jarosław Sokołowski
Tak zupełnie poważnie, to jest dokładnie odwrotnie. Są duże rodziny
fontów, które obok wytłuszczeń, pochyleń i skursywień, mają wersje
szeryfowe, bezszeryfowe i o stałej szerokości znaku. Wtedy jest jakiś
sens w zrobieniu pakietu, który wszędzie zdefiniuje fonty z tej rodziny.
Ale z tego co widzę, font Gentium taki nie jest -- ma tylko cztery
podstawowe odmiany.
Dobra już, przyznaję, że ma Pan rację. Zresztą jak zwykle. Po prostu
nigdy nie zainteresowałem się co w takim pakiecie siedzi bo nigdy nie
miałem takiej potrzeby. Stąd nie wiem, że to tylko takie proste
deklaracje zmiany domyślnej czcionki.

Zawsze jak czytam Pana wypowiedzi, zastanawiam się kim Pan jest.
Twierdzi Pan, że nie zajmuje się zawodowo składem książek a mimo to ma
Pan ogromną wiedzę zarówno o TeXu jak i o typografii. Siedzi Pan w
jakiejś pokrewnej branży?
Post by Jarosław Sokołowski
Samodzielne instalowanie fontów do LaTeXa jest bardzo proste, jeśli się
wie o co chodzi. A ja jestem zwolennikiem takiego podejścia do rzeczy,
że trzeba wiedzieć co się robi.
W sumie słusznie. Chyba sam muszę coś o fontach w (La)TeXu poczytać.

Pozdrawiam,
Zeissmann
Jarosław Sokołowski
2009-09-12 00:16:18 UTC
Permalink
Post by Zeissmann
Post by Jarosław Sokołowski
Tak zupełnie poważnie, to jest dokładnie odwrotnie. Są duże rodziny
fontów, które obok wytłuszczeń, pochyleń i skursywień, mają wersje
szeryfowe, bezszeryfowe i o stałej szerokości znaku. Wtedy jest jakiś
sens w zrobieniu pakietu, który wszędzie zdefiniuje fonty z tej rodziny.
Ale z tego co widzę, font Gentium taki nie jest -- ma tylko cztery
podstawowe odmiany.
Dobra już, przyznaję, że ma Pan rację. Zresztą jak zwykle. Po prostu
nigdy nie zainteresowałem się co w takim pakiecie siedzi bo nigdy nie
miałem takiej potrzeby. Stąd nie wiem, że to tylko takie proste
deklaracje zmiany domyślnej czcionki.
Jak się okazuje, taka potrzeba jest. Przed użyciem młotka dobrze by było
skontrolować, czy trzonek solidnie połączony jest z tym takim stalowym
czymś. Bo może stać się nieszczęście. Komputer jest takim narzędziem jak
młotek, należy więc sprawdzić przed użyciem jego stan i choć z grubsza
dowiedzieć się jak działa. Ludzie często narzekaja na różne Wordy, że
nie wiadomo jak działają, że robia co chcą. I rację mają, ci ludzie.

Używanie TeXa przyjemne jest między innymi z tego powodu, że rzut oka na
kilka plików tekstowych zwykle szybko daje odpowiedź na pytanie: co, jak
i dlaczego. Nie chodzi mi wcale o to, by każdy wiedział wszystko o każdej
linijce w pliku latex.ltx (czy innym). Ale zazwyczaj wystarczy zajrzeć do
używanych plików z formatami, by nie zadawać wciąż rozpaczliwych pytań
w rodzaju "mam między tym a tym dzyndzlem odstępy 20pt, a chciałbym mieć
2mm, co robić droga redakcjo?".
Post by Zeissmann
Zawsze jak czytam Pana wypowiedzi, zastanawiam się kim Pan jest.
Twierdzi Pan, że nie zajmuje się zawodowo składem książek a mimo
to ma Pan ogromną wiedzę zarówno o TeXu jak i o typografii. Siedzi
Pan w jakiejś pokrewnej branży?
Skromnym człowiekiem jestem, więc trudno mi pisać o sobie. Książki
zdarzało mi się składać. Można nawet powiedzieć, że zawodowo, bo za
to mi płacono. Nie zawsze się z tym dobrze czułem, bo niektórzy
patrzyli na mnie tak, jakbym chciał im ostatni chleb od ust odjąć.
To są tak zwane mieszane uczucia -- ja po prostu lubie słowa i ich
formę, więc i dzisiaj trudno mi odmówić gdy ktoś prosi. Nie lubię
natomiast "siedzenia w branży". Ludzie sobie kiedyś wymyślili, że
jak każdy się wyspecjalizuje, to razem zrobią więcej. Guzik prawda.
To dobre dla termitów.
Post by Zeissmann
Pozdrawiam,
Zeissmann
Ja również, bardzo serdecznie
-- Jarek
--
Homo sum, humani nihil a me alienum puto.
Loading...